Słowa podzielone
Cztery słuchaczki warsztatów literackich Uniwersytetu Trzeciego Wieku (prowadzący – Ireneusz Krzysztof Szmidt) w 2017 roku wydały swoje książki. Poniżej prezentujemy tom wierszy Krystyny Dziewiałtowskiej-Gintowt „Słowa podzielone”. Promocja tomu odbyła się w gorzowskiej bibliotece 7 lutego 2018 r.
Wiersze splecione z tkaninami
Krystyna Dziewiałtowska-Gintowt przez wiele lat plotła przepiękne gobeliny, w których łączyła nitki z suchymi roślinami. Teraz zajmuje ją filc, czyli odpowiednie preparowanie wełny, aby powstały kolorowe, bogate w fakturę obrazy lub przedmioty ozdobne. W trakcie takiej pracy jest dużo czasu na myślenie, które warto zapisać. Najlepiej w formie wierszy.
Tak zrodził się tomik zatytułowany „Słowa podzielone między wiersze i obrazy”. Finalny efekt powstaje dopiero z połączenia wierszy z gobelinami lub spilśnionymi obrazami. W tomiku każdemu wierszowi towarzyszy zdjęcie gobelinu lub tkaniny, ale nie ma tu, niestety, zapachu roślin ani powiewu trawy wplecionej w nitki. Podczas wieczoru promocyjnego w bibliotece 7 lutego można było obejrzeć duże gobeliny Krystyny Dziewiałtowskiej-Gintowt i posłuchać wierszy czytanych przez autorkę.
Snuję wspomnienia spacerów
Przetykam barwy i zapachy
Brzęczenie pszczół i rosę poranka
Zmienny krajobraz pór roku
(„Życie to misterny gobelin”)
Wiersze Krystyny Dziewiałtowskiej-Gintowt towarzyszące gobelinom wyrastają z zachwytu dla świata. Szczególnie tego letniego, dyszącego słońcem i zapachami kwiatów.
Drugi krąg tematyczny wierszy dotyczy miłości. We wcześniejszych, tych z okresu gobelinów – uczucia do męża Krzysztofa i rozpaczy po jego zbyt wczesnej śmierci. Ale gdy Krystyna zmieniła technikę swoich prac, gdy zajęła się komponowaniem obrazów ze spilśnionej wełny, do wierszy weszły inne odcienie miłości i myślenia o tym ważnym uczuciu. A może nowy ich inspirator?
Lecz życie wystawia rachunek
Ostatni być może to moment
Odpowiedzi na pytania trudne
Czy pójdziemy przez życie razem?
Czy jesteśmy w stanie położyć
Na ołtarzu miłości potrzebę
Bycia wolnym i niezależnym?
(„Rachunek”)
Krystyna Dziewiałtowska-Gintowt z wykształcenia jest fizykiem, ale mimo takiego kierunku studiów i pracy, ma duszę artystki. Odkryła ją podczas warsztatów zorganizowanych w końcu lat 90. przez Muzeum Lubuskie. Pod kierunkiem artystów plastyków Romana Kasprowicza i Michała Bajsarowicza uczyła się malarstwa, ale dopiero zajęcia z artystką-tkaczką – Henryką Zarembą uświadomiły jej – jak sama sformułowała – „ogromną potrzebę ekspresji artystycznej, której siły wcześniej u siebie nie podejrzewałam”.
Pomysł na gobeliny z wplecionymi roślinami okazał się niezwykle celny i przyniósł wiele bardzo dobrych prac, a potem wystaw. Nowa technika spilśniania wełny pozwoliła jej na odkrywanie bogatszej kolorystki oraz urozmaicenie faktury. W obu technikach Krystyna robi prace duże, z rozmachem i bogactwem pomysłów. Bo niezależnie od formy, najważniejsza jest jej artystyczna dusza i wrażliwość na kolor, fakturę i rozmach. Tak było dotąd w pracach plastycznych. Teraz ujawnia swoją umiejętność zapisania myśli i wrażeń. Na razie są to „słowa podzielone między wiersze i obrazy”. Czy nada im niezależność, siłę, by funkcjonowały bez obrazów? Nie wiem i wcale nie namawiam Krystyny do tego. Nawet gdy spełniają tylko funkcję towarzyszącą, dodają obrazom nowy walor. Zarówno tkaniny jak i wiersze zebrały wyrazy uznania od licznie zgromadzonej publiczności.
Krystyna Dziewiałtowska-Gintowt, „Słowa podzielne między wiersze i obrazy”, wyd. Oddział w Gorzowie Związku Literatów Polskich, seria Biblioteki Pegaza Lubuskiego nr 89, Gorzów Wlkp. 2017, 52 s. Książka została wydana dzięki środkom finansowym Urzędu Miejskiego w Gorzowie.
Zdjęcia z promocji – Maria Gonta