Z Herbertem i Miłoszem
18 marca 2024 r. zajęcia sekcji „Rozmowy o książkach” odbyły się nie w siedzibie UTW, a w Bibliotece Głównej im. Elizy Orzeszkowej Akademii im. Jakuba z Paradyża. Biblioteka ta mieści się przy ul. Chopina 52, dojazdu tam nie ma, nie było więc nam łatwo się dostać, ale stawili się wszyscy członkowie sekcji oraz wielu przyjaciół.
Gospodarzem był dyr. biblioteki Sławomir Jach, ale prawo głosu oddał najpierw dr Jerzemu Szenfeldowi, który przedstawił sylwetkę prof. Stanisława Kirkora oraz pamiątki po nim zgromadzone w bibliotece. Prof. Stanisław Kirkor był specjalistą chorób pszczół, a pracował w Gorzowie przez pierwsze dziesięć lat po wojnie.
Dopiero w drugiej części – dla nas istotniejszej, bo dotyczącej literatury – dyr. Sławomir Jach zaprezentował archiwum Ireny i Tadeusza Byrskich, w którym znajdują się m. in. listy od Czesława Miłosza i Zbigniewa Herberta. Państwo Byrscy znali Czesława Miłosza ze wspólnej pracy przed wojną w radiu w Wilnie. Zbigniewa Herberta poznali w końcu lat 50. jako autora ciekawych sztuk. Gdy Zbigniew Herbert jechał do Paryża, właśnie Tadeusz Byrski dał mu list do Czesława Miłosza, który połączył obu poetów. Obaj byli pełni uznania dla poglądów i dokonań państwa Byrskich.
Irena Byrska – wtedy dyrektorka gorzowskiego teatru zaproponowała Herbertowi pracę na stanowisku kierownika literackiego. Podjął ją we wrześniu 1965 r., ale już w końcu października był w Wiedniu, gdzie odbierał nagrodę i pozostał na kilka miesięcy. Z okazji Bożego Narodzenia do państwa Byrskich wysłał kartkę z życzeniami i wzmianką o Gorzowie. Kartka ta jest w zbiorach biblioteki. Pisał tam:
20 XII 1965 Wiedeń
Wielce Szanowni, Kochani Państwo,
mdłe i grube moje ciało w Wiedniu, ale duch będzie na Święta krążył między Warszawą a Gorzowem.
Proszę przyjąć najserdeczniejsze życzenia Świąteczne i Noworoczne dla Państwa całej Rodziny – oddany
Zbigniew Herbert
W zbiorach AJP m. in. znajdują się listy i widokówki, jakie Czesław Miłosz i Zbigniew Herbert pisali do państwa Byrskich. Wszystkie autografy mogliśmy oglądać tylko w foliowych opakowaniach, ale można było poznać charakter pisma naszych wielkich poetów.
Tekst – Krystyna Kamińska
Zdjęcia –
powrót do strony głównej