Stowarzyszenie Uniwersytet Trzeciego Wieku

Fryderyk Chopin – kompozytor, poeta fortepianu

Fryderyk Chopin – kompozytor, poeta fortepianu

 

Znawcy tematu twierdzą, że droga na szczyt  to 5 – 10 % talentu  a reszta to praca, ciężka praca i jeszcze raz praca, a i wtedy wcale nie ma gwarancji, że sława i uznanie będą  uzyskane.  Inaczej sprawy  mają się z geniuszami – na nich, miejsce na szczycie czeka od chwili narodzin. Tak też  było z naszym bohaterem. Z  muzyką obcował od  narodzin. Na fortepianie grały zarówno matka jak i starsza siostra Ludwika. Regularne lekcje gry na fortepianie  Fryderyk zaczął pobierać  w wieku  6 lat. Pierwsze  kompozycje zapisywał za niego ojciec, a  Polonez  g-moll  został wydany drukiem gdy miał 7 lat.

W okresie młodzieńczym, twórczość  Chopina kształtowała się pod wpływem polskiej tradycji dworskiej i wiejskiej. Młody Fryderyk,  uczestnicząc w okolicznościowych imprezach typu dożynki czy też wesela  chłonął muzykę ludową, przysłuchiwał się tradycyjnym śpiewom i muzykowaniu kapel ludowych. Fascynacja tą muzyką  znalazła swoje odzwierciedlenie w wielu jego kompozycjach. Chopin skomponował 57 mazurków, w nieznany wcześniej sposób nawiązując w nich do muzyki ludowej Mazowsza.

Pierwowzorem chopinowskiej stylizacji były trzy rodzaje tańców: zamaszysty mazur, szybki wirujący oberek i powolny melancholijny kujawiak. Przekształcał je w taki sposób, że powstawały liryczne, bardzo osobiste i  refleksyjne  miniatury. Formy taneczne, ale nie do tańca  tylko dla duszy – jak na poetę fortepianu przystało.

W czasach gdy Polska była pod zaborami, szanowano i hołubiono wszystko co nasze –  polskie.  Po odzyskaniu niepodległości nastąpiły zmiany.  Jest to fakt, a z faktami nie należy dyskutować.  Niemniej jednak są wartości, które należy nie tylko szanować,  pielęgnować, ale  także dołożyć  wszelkich starań by zachowały się nienaruszone. Taka idea przyświecała pomysłodawcy Konkursu Chopinowskiego  pianiście i  pedagogowi Jerzemu  Żurawlewowi,  który pod wpływem Aleksandra Michałowskiego – wybitnego interpretatora dzieł Fryderyka Chopina  rozpoczął w 1925 starania o pozyskanie środków na ich organizację.

Spotkał się z absolutnym niezrozumieniem, obojętnością a nawet niechęcią. Opinie muzyków były zróżnicowane. Jedni twierdzili, że „Chopin jest wielki i sam się obroni”, inni uważali, że to muzyka mało nowoczesna, wręcz przesubtelniona.

Ówczesny prezydent Stanisław Wojciechowski  odmówił wsparcia. Po przewrocie majowym, w 1926 roku prezydentem został Ignacy Mościcki – Polski naukowiec, wynalazca, budowniczy polskiego przemysłu chemicznego   i mąż opatrznościowy  idei. Obejmując patronat nad konkursem spowodował, że sprawy przyjęły właściwy obrót. W rozwiązaniu kwestii finansowych, z którymi jak zawsze były i są problemy,  pomógł Henryk Rewkiewicz – dyrektor Polskiego Monopolu Zapałczanego, który z własnego majątku przekazał kwotę 15 tys. zł.

W owym czasie ogromną popularnością cieszyły się  zawody sportowe. Rywalizacja sportowców  budziła ogromne emocje, przyciągając uwagę szerokich mas. Element współzawodnictwa mógł także pobudzić zainteresowanie środowiska muzycznego Chopinem. Tak to widział  profesor Żurawlew i  na taką formę  postawił, wbrew głosom, że taki konkurs to profanacja sztuki wysokiej i że uchybia to randze kompozytora. Czas pokazał, że był wizjonerem. Rok 1927 to nie tylko rok pierwszego Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina, ale także rok, kiedy Polacy usłyszeli  – po raz pierwszy transmisję radiową  hejnału z wieży Kościoła Mariackiego w Krakowie a także muzykę Chopina w wykonaniu pierwszych uczestników konkursu.

Z każdą kolejną edycją ranga i skala przedsięwzięcia rosła i rośnie po dziś dzień. I to jest piękne,  tak jak piękna i ponadczasowa jest twórczość Fryderyka Chopina.

My podczas ostatnich wrześniowych zajęć słuchaliśmy m.in. walca Grand Brilliant z 1835 roku w  wykonaniu Marthy Argerich, argentyńskiej pianistki, laureatki konkursu z 1965 roku a także mazurków i etiud, które są uważane na arcydzieła. Nie mogło zabraknąć Etiudy zwanej rewolucyjną, skomponowanej po upadku powstania listopadowego, a którą większość z nas zna choćby z utworu  „Romantyczność” wykonywanego przez  Joannę Rawik.

Tekst: Jolanta Żuchowska
Zdjęcia: Krystyna Karcz

powrót do strony głównej