Stowarzyszenie Uniwersytet Trzeciego Wieku

W kilku taktach, w kilku słowach

W kilku taktach, w kilku słowach o muzyce w renesansie

9/16.03.2022r.

Nazwa renesans pochodzi od francuskiego słowa renaissance, które oznacza powtórne narodziny. W polskim literaturoznawstwie epokę tę określa się mianem odrodzenia, albowiem był to czas, w którym odrodził się po pierwsze człowiek, po drugie nauka i sztuka, po trzecie starożytność, a po czwarte odrodziła się ciekawość świata.
Powszechnie wiadomo, że trudno podać dokładną datę narodzin nowej epoki, zmiany zachodziły i zachodzą nieprzerwanie. Daty ułatwiają jedyne usystematyzowanie zdarzeń i są zmorą dla części uczniów i studentów. Za początek renesansu przyjmuje się rok 1453 – upadek Konstantynopola, a za jego koniec rok 1548 – sobór trydencki. Ramy czasowe w Polsce to XVI – XVII wiek do lat trzydziestych.
Dla kultury muzycznej ogromne znaczenie miało wynalezienie druku i reformacja. Johannes Gutenberg /1400-1468/, złotnik i drukarz z Moguncji opatentował metodę drukowania z wykorzystaniem ruchomych czcionek w roku 1450. Wynalezienie druku zmieniło oblicze kultury życia w każdej dziedzinie. Aż trudno dzisiaj sobie wyobrazić, jak to było, gdy go nie było. Marcin Luter natomiast siedem lat po ogłoszeniu tez naprawy Kościoła /1517/ wprowadził do kościoła ewangelickiego drukowane zbiory pieśni. Powstał nowy gatunek zwany chorałem luterańskim lub protestanckim. Śpiewno z towarzyszeniem organów, w językach narodowych, rytm i melodie były oparte na tekstach ludowych dobrze znanych wiernym, do udziału w śpiewie dopuszczono kobiety.
W renesansie muzykę zaczęto uważać za sztukę będącą wynikiem wiedzy, umiejętności i talentu. Zwracano uwagę na jej wpływ na człowieka. Kompozytor stał się mistrzem. W muzyce religijnej dużą rolę odegrał motet, gdyż był głównym polem rozwoju polifonii. Charakteryzował się tym, że do tej samej muzyki były śpiewane różne psalmy. W muzyce świeckiej dominowały pieśni: francuska – chanson i włoska – madrygał. Pierwsza z czasem dała swoje imię utworom frywolnym, nie zawsze dla dzieci. Druga to taka praprababcia śpiewników domowych.
Śpiewanie w językach rodzimych przekładało się na ich szybki rozwój. Powstawały pieśni miłosne, opiewające sielankowy tryb życia. Jedne były patetyczne, inne o miłości i to im zostało do dzisiaj. W 1597 roku powstała pierwsza opera pod tytułem Dafne, którą skomponował Jacopo Peri. Do pionierów gatunku zalicza się także Claudio Monteverdi – włoski kompozytor, violista, śpiewak i ksiądz katolicki.
Komponował także Henryk VIII, który powszechnie kojarzy się nam jako osoba bezwzględna i mało wrażliwa. Tymczasem był on typowym człowiekiem renesansu i miał szerokie zainteresowania, w tym muzyczne. Kolekcjonował nie tylko żony. Pozostawił po sobie liczne kolekcje m.in. instrumentów muzycznych i żeby było mniej miło wyszukane narzędzia tortur. Wysłuchany na zajęciach zachowany jego utwór „Pastime with good Company” z płyty Canta in Prato Cappella Stravagante songs, dance i arias był jednak przyjemny w odbiorze.
Początkowo w renesansie dominowała muzyka polifoniczna a cappella czyli śpiewał tylko chór bez udziału instrumentów. Z czasem coraz większą rolę zaczęły odgrywać instrumenty. Do najbardziej popularnych należały lutnia, organy, flety, trąbki, szałamaje – instrumenty dęte, drewniane podobne do oboju. Znawcy tematu żartują, że instrumenty zostały wprowadzone, żeby tuszować fałszujących solistów. Metoda sprawdza się do dzisiaj.
W Polsce epokę renesansu nazwano także „złotym wiekiem kultury polskiej”, gdyż podobnie jak złoty wiek w starożytności, odrodzenie polskie obfitowało w wydarzenia kultury i sztuki – zarówno na polu architektury, malarstwa, literatury, jak i muzyki. Jest to okres panowania dynastii Jagiellonów, Zygmunta Starego, a więc Bony Sforzy i ich syna Zygmunta Augusta. To czas prężnie działającej Akademii Krakowskiej. W tym okresie tworzyli Mikołaj Rej, Jan Kochanowski, Piotr Skarga, Jan Długosz, Frycz Modrzewski.
Muzyka polska także stała na wysokim poziomie i nadążała za europejskimi trendami. Rozwijała się głównie na dworze królewskim, w klasztorach i kościołach, a także na dworach magnackich i szlacheckich. Na kartach historii zapisali się: Marcin z Lwowa, Wacław z Szamotuł, Sebastian z Klonowic, Krzysztof Borek i Mikołaj Gomółka. W 1580 roku w krakowskiej drukarni Łazarza Andrysowicza wydane zostały „Melodie na psałterz polski, przez Mikołaja Gomółkę uczynione” – jedyne znane obecnie dzieło kompozytora. Stanowią one muzyczną wersję „Psałterza Dawidowego” Jana Kochanowskiego. „Melodie na psałterz polski” to zbiór 150 psalmów, składający się z krótkich utworów w układzie 4-głosowym. Dla nas pan Lech Serpina przygotował w wykonaniu Chóru Chłopięcego i Męskiego Filharmonii Poznańskiej pod dyrekcją Stefana Stuligrosza kilka utworów, a wśród nich: „Chryste dniu mej światłości” i jako utwór świecki kołysankę „Już się zmierzcha”.
Parafrazując inżyniera Mamonia z filmu Stanisława Berei „Rejs” lubimy to co znamy. Od teraz muzyka odrodzenia nie jest nam obca a więc jest co najmniej przez nas lubiana.

Tekst: Jolanta Żuchowska
Zdjęcia: Krystyna Karcz
powrót do strony głównej