Stowarzyszenie Uniwersytet Trzeciego Wieku

Esperanto

Esperanto – język międzynarodowy

 

W grudniu 1993 roku ksiądz Kazimierz Noculak powołał lektorat języka esperanto. To on wprowadził nas w środowiska esperantystów działające w Polsce i w Europie. Najpierw przywiózł do Gorzowa Marcela Delforge z Belgii, który zaprosił całą grupę esperantystów na spotkanie integracyjne do… Belgii w 1995 roku. Była to ogromna niespodzianka, bo wówczas wyjazdy na Zachód jeszcze nie zdarzały się często.
W Belgii zobaczyliśmy Brukselę, Ostendę, Brugię, Waterloo z Muzeum Napoleona i wiele mniejszych miejscowości. Na jeden dzień pojechaliśmy nawet do Paryża. Gospodarzami byli esperantyści, mieliśmy więc okazję poznać ich domy i życie codzienne Belgów. Niezapomniane wrażenia. Po raz drugi pojechaliśmy do Belgii w 1997 roku. I tu niespodzianka: 2 lipca nasz chór wystąpił z koncertem w… kwaterze głównej NATO, choć Polska jeszcze nie była członkiem tej organizacji. Takie są efekty prywatnych kontaktów życzliwych sobie ludzi. Śpiewaliśmy po polsku i po esperancku. Słuchacze podziękowali nam szczerymi oklaskami i… obiadem.
Ten pierwszy okres nauki języka esperanto po okiem księdza Kazimierza Noculaka wspominamy zawsze ze wzruszeniem. Ksiądz miał szerokie kontakty także z polskimi esperantystami, a że sam lubił organizować wycieczki, chętnie inicjował spotkania całych grup w różnych ciekawych miejscowościach Polski. Także w Gorzowie podejmowaliśmy esperantystów z Polski i ze świata. Był u nas nawet esperantysta z Brazylii, który dla nas deklamował żartobliwe wiersze.
Po krótkiej przerwie związanej z rezygnacją z prowadzenia przez ks. Kazimierza Noculaka, lektorat nadal funkcjonuje pod organizacyjną pieczą słuchaczki Łucji Dudzińskiej. Odnowiliśmy nasze kontakty z esperantystami z Belgii i od 23 czerwca do 4 lipca 2008 roku znów byliśmy podejmowani w tym pięknym kraju. Każdego z nas urzekło coś innego, ale w jednym byliśmy zgodni: tego, co zobaczyliśmy, nikt z nas nie zapomni.
Teraz języka esperanto uczymy się sami, a zajęcia organizuje niestrudzona nasza koleżanka Łucja Dudzińska. Ważne, że nie zapominamy, że ciągle mamy kontakt z tym oryginalnym językiem.

 

 

powrót do strony głównej