Jarmark świąteczny w Berlinie.
No to która z nas jest najładniejsza?
Jak co roku w okresie adwentu grupa miłośników nie tylko zwiedzania, ale i zatopienia się w tłumie kupujących, popijających grzańce i konsumujących lokalne przysmaki, atmosfery zbliżających się świąt ruszyła rankiem 10 grudnia do Berlina. Położenie geograficzne Gorzowa wyciska swoje piętno nie tylko na nas i nie ma takiego słuchacza UTW, który nie byłby kilkukrotnie w Berlinie. Co innego w Warszawie, ale to inna bajka.
Na dziedzińcu Charlottenburg.
Mogłoby się wydawać, że wszystko wiemy o tym mieście, a na pewno o jego szlaku turystycznym. Nic bardziej mylnego. Nasza pilotka pani Ania przygotowała się do pracy wspaniale i zaskoczyła nas wieloma ciekawymi informacjami na temat historii Berlina.
Kolejna ciekawa opowieść pilotki pani Ani.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Pałacu Charlottenburg, najbardziej na zachód wysuniętego obiektu, by następnie stopniowo zbliżać się do głównej atrakcji jarmarku na AlexanderPlatz. Byliśmy w Kościele Pamięci, na Wyspie Muzeów – kompleksie wpisanym na listę UNESCO pod Bramą Brandenburską, podziwialiśmy fascynującą architekturę Reichstagu, by na koniec ruszyć na zakupy. Większość odległości pokonywaliśmy autokarem, tak więc sił mieliśmy pod dostatkiem. Mimo to nie zdołaliśmy wszystkiego spróbować i konieczny jest powrót za rok. Tak więc do zobaczenia.
Oryginalny zegar wodny.
Co tu ma najmniej kalorii?
„Bożonarodzeniowe” jaja?
powrót do strony głównej