Stowarzyszenie Uniwersytet Trzeciego Wieku

Malta jest urocza

Malta jest urocza i warta podziwiania

Śmiało można powiedzieć, że Malta, niewielkie Państwo leżące w sercu Morza Śródziemnego o maksymalnej długości 27 km i szerokości 14 km było dobrze wybranym kierunkiem naszej wyprawy. Wielu z nas, a może wszyscy, nie mieliśmy możliwości przebywania na tej wyspie, a wyspa jest urocza i warta podziwiana.
11 kwietnia 2019 roku pod „dowództwem” Honorowego Prezesa Edwarda Korbana ruszyliśmy przez Berlin samolotem na Maltę, gdzie mieliśmy zakwaterowanie w miejscowości Sliema. Miasto leży nad zatoką, która oddzielała nas od Valletty, stolicy Malty. Na drugi dzień mieliśmy możliwość oglądania, spacerowania i delektowania się najbardziej zagęszczonym obszarem zabytkowym w świecie. Jednym z okazalszych i pełnych przepychu wnętrz jest Konkatedra św. Jana. Ponadto byliśmy w ogrodach Barrakka, widzieliśmy potężny Fort Saint Elmo, z zatoki podziwialiśmy wielki port i dwie twierdze strzegące wejścia do portu.
Następnego dnia wybraliśmy się na autokarową wycieczkę do Mdiny, dawnej stolicy Malty, leżącej w centralnej części wyspy. Arabowie podzielili dawne miasto Melitę na dwie części – Mdinę z cytadelą otoczoną fosą i przedmieścia zwane Rabat. Jest to kolejne miasto pełne zabytków, wąskich ulic, budowli i budynków pamiętających czasy z przed tysięcy lat. Miasto zbudowano na wzniesieniu, z którego roztacza się piękny widok na rozległy obszar wyspy i bezkres morza. Warto jeszcze odnotować naszą podróż na wyspę Gozo, gdzie spotkaliśmy inny świat – spokój, mniej zabytków a przez to niewielu turystów. W Viktorii, głównym mieście tej wyspy zobaczyć można starą zabudowę pamiętającą bardzo odległe czasy oraz współczesne budownictwo – nowoczesne, kolorowe i często wielokondygnacyjne.
Pozostałe dni spędzaliśmy na indywidualnym zwiedzaniu wyspy, wzięliśmy również udział w wycieczce statkiem płynącym po zakamarkach i zatoczkach okalających Vallettę. Z wody podziwialiśmy to, co wcześniej widzieliśmy na lądzie. Byliśmy też na Comino i błękitnej lagunie, gdzie kryształowo czyste wody obmywają iskrzące się białe piaski plaży.
Ale cóż, wycieczka skończyła się i przyszło nam wrócić do codzienności, ale to co zobaczyliśmy zostanie nam w pamięci i na fotografii. Będzie co opowiadać i pokazywać rodzinie a także najbliższym znajomym.

Tekst i zdjęcia: Roman Kasperski

 

powrót do strony głównej