Stowarzyszenie Uniwersytet Trzeciego Wieku

Relacja z wyjazdu do opery

W 2018 roku Madame Butterfly z wizytą w Szczecinie.

Styczniowe, niedzielne popołudnie, Dzień Babci. Słońce łasiło się jak kot i delikatnie muskało chmury. Słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Gorzowie Wlkp. wybrali się w odwiedziny do Szczecina, by tam spotkać się osobiście z Madame Butterfly. Może to wydać się niemożliwe, skoro „premiera pierwszej wersji opery miała miejsce 17 lutego 1904 w mediolańskiej La Scali. Madame Butterfly składała się wtedy z dwóch aktów i została bardzo chłodno przyjęta. Puccini wprowadził w utworze szereg istotnych zmian, m.in. dzieląc nieproporcjonalnie długi akt na dwa, i w tej wersji cztery miesiące później wystawiono tę operę ponownie w Brescii. Ponieważ za jedną z przyczyn niepowodzenia prapremiery uznawano nietrafną obsadę, do partii Cio-Cio-San zaangażowano specjalnie w tym celu sprowadzoną Salomeę Kruszelnicką. Tym razem dzieło odniosło olbrzymi sukces, przenosząc się na deski Metropolitan Opera w 1907 roku. W La Scali wystawiono Madame Butterfly ponownie dopiero po śmierci Pucciniego, ponieważ – dotknięty niepowodzeniem prawykonania – za życia nie wyrażał zgody na inscenizowanie opery na tej scenie. Obecnie we Włoszech wystawia się najczęściej wersję dwuaktową, w Stanach Zjednoczonych bardziej popularna jest wersja trzyaktowa”. (Wikipedia).Szczecin przyjął nas serdecznie, podzamcze rozświetlone girlandami świateł witało nas serdecznie, zegar z wieży obserwował i wskazówkami prowadził do kawiarni. Tam czekały smakowite desery, kawy i wykwintne trunki. Nasyceni udaliśmy się do sali głównej Opery na Zamku, gdzie w wygodnych fotelach z niecierpliwością czekaliśmy na spektakl.

 

„Madame Butterfly” to historia ponadczasowa, mogłaby z pewnością wydarzyć się w naszych czasach, przecież nadal zakochujemy się niewłaściwie i to z pewnością nigdy się nie zmieni. Przedstawiona dramatyczna historia miłości piętnastoletniej gejszy do porucznika marynarki wojennej z czasem doprowadza do tragedii.

 

„´Madama Butterfly´ to melodramat wszech czasów i najgłębszy psychologicznie portret kobiety w operowej literaturze w reżyserii Pii Partum. Najsłynniejsza kobieta w historii opery, a przy tym niebywałe wyzwanie wokalno-aktorskie, bo śpiewaczka grająca rolę Butterfly musi zmierzyć się z całym wachlarzem skrajnych emocji i nie schodząc ze sceny, śpiewać łącznie przez niemal 90 minut”. (źródło: Internet)

 

„´Madama Butterfly´ to melodramat wszech czasów i najgłębszy psychologicznie portret kobiety w operowej literaturze w reżyserii Pii Partum. Najsłynniejsza kobieta w historii opery, a przy tym niebywałe wyzwanie wokalno-aktorskie, bo śpiewaczka grająca rolę Butterfly musi zmierzyć się z całym wachlarzem skrajnych emocji i nie schodząc ze sceny, śpiewać łącznie przez niemal 90 minut”. (źródło: Internet)

 

powrót do strony głównej