Stowarzyszenie Uniwersytet Trzeciego Wieku

Wycieczka do Drezna

Wycieczka do Drezna.

Poranek 26.11.2015roku był rześki, pogoda nie nastrajała optymistycznie, ale to dla ponad 6o-osobowej grupy studentów Uniwersytetu Trzeciego wieku w Gorzowie Wlkp. nie stanowiło żadnego problemu. I tak o godz. czwartej czterdzieści pięć spotkaliśmy się przy pomniku Adama Mickiewicza w oczekiwaniu na autokar, który zawiezie uczestników wycieczki do Drezna. Autokar pojawił się w polu widzenia tuż przed piątą. Na pobliskich drzewach osiadała szarość poranka rozpraszana światłami nadjeżdżających pojazdów. A w autokarze – (był to nowiutki pojazd, jak powiedziałby krawiec spod igły) przywitali nas: pani Małgosia – pilotka wycieczki oraz kierowca – Waldemar. Jechał z nami również prezes UTW – Czesław Ganda, który obiektywem fotograficznym uwieczniał będzie niepowtarzalne i niezapomniane chwile. Po sprawdzeniu listy obecności i upewnieniu się, że wszyscy jesteśmy obecni wyruszyliśmy w długa drogę oddalając się z każdym km. od Gorzowa Wlkp. Za oknem nadal ponuro, nasza pilotka –Gosia, opowiedziała kilka dowcipów i tak z uśmiechem dojechaliśmy do Kostrzyna, (co niektórzy łapali drzemkę). W Kostrzynie czekało na nas siedem dziewczyn – prawie jak tych z Albatrosa od Beaty J. Laskowskiego. Z Kostrzyna do Świecka i potem w rejs autostradą do celu podróży. Robiło się coraz widniej, Gosia w interesujący sposób przybliżyła nam postać Augusta II ówczesnego elektora Saksonii i króla Polski. Opowiadała nam o zamiłowaniu władcy do pięknych niewiast, i oczywiście o kobiecie, która przez pewien czas była dla niego kimś bardzo ważnym a mowa tu o Hrabinie Cosel (naprawdę nazywała się Anna Konstancja von Brockdorf). Wjeżdżamy mostem przez Łabę a tam wita nas starówka Drezna, miasto nazywane niegdyś „ barokową Florencją” i uważane za najpiękniejsze miasto Niemiec. Martwimy się o to, żeby nie padał deszcz, Gosia –powiedziała, że św. Rita (patronka niepowodzeń) wysłuchała jej próśb i zapewniła, że deszczu nie będzie. Cóż świętym trzeba wierzyć. Ale wracając do wycieczki, ja jestem po raz pierwszy w tym mieście, które wita swoim majestatem i godnością. Zauważyłam jego dumę i dostojność, zwłaszcza, że było miastem doszczętnie zniszczonym podczas II wojny światowej, a tchnięto w nie życie pod koniec lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia. Miasto jest ośrodkiem turystycznym, zwanym również „miastem baroku”, znajduje się tu wiele zabytków. Najbardziej znamienny dla miasta jest 800-letni zamek rezydencyjny, będący odzwierciedleniem całej saksońskiej kultury i stylów architektonicznych. Pierwotna budowla, po której zostały już tylko fragmenty wieży, powstała tu w XII wieku, ale przez lata była systematycznie przebudowywana, a definitywnych zmian dokonano w XVII wieku po pożarze. Obok zamku jest dziedziniec stajenny wraz z długim korytarzem wykończonym 22 arkadami. Mieści się on przy Augustusstraße.

 

plac

Inne spojrzenie na plac Teatralny.
Kolejny obiekt to Pałac Pillnitz – dawna rezydencja Wettynów, a dziś galeria sztuki Zwinger. Miejsce to ma swój specyficzny klimat. Przez chwilę przenoszę się w odległe czasy, widzę króla przechadzającego się po dziedzińcu pałacowym w otoczeniu pięknej kobiety (prawdopodobnie włoszki). Jednak trzeba powracać do rzeczywistości, ustawiamy się właśnie do grupowej fotki, a za chwilę wchodzimy na pałacowe komnaty – do Galerii Obrazów dawnych Mistrzów (budynek wzniesiony w 1855 roku według projektu Gottfrieda Sempera ),by podziwiać arcydzieła takie jak : Madonna Sykstyńska – Rafaela, Śpiaca Wenus – Giorgionego, Adoracja Dzieciątka przez Pasterzy-Correggia,Dziewczyna Czytająca List –Vermeera oraz weduty Drezna malowane przez Bellotta ( zwanego w Polsce Canalettem). Inne słynne obrazy takich mistrzów jak: Tycjan, van Ecyk, Holbein,obrazy mitologiczne oraz martwe natury kręgu Rubensa,historie biblijne oraz portrety kręgu Rembrandta, krajobrazy od Brila do Brueghela, Barok europejski od El Greca do Poussina, niderlandzkie malarstwo rodzajowe, europejską sztukę dworską XVIII w. Weduty włoskie. Moją uwagę przykuł obraz José de Ribera – Św. Agnieszka. Patrzyłyśmy na siebie przez dłuższą chwilę jej wzrok był tak siny, że przez kilka minut byłam unieruchomiona. Przenikałyśmy w siebie. Jakbyśmy znały się. Nasza grupa jest zdyscyplinowana i o umówionej godzinie spotykamy się na dziedzińcu pałacowym. Zieleń trawy o wyjątkowej intensywnej barwie, (jak na tę porę roku przystało) zwróciła moja uwagę. Czyżby któryś z dawnych MISTRZÓW tchnął w nią wiosenne barwy?.

 

placOkna snują dawne historie, a może tylko przyglądają się turystomTeraz udajemy się do muzeum „Białego złota” gdzie znajdują się eksponaty porcelany z okresu panowania chińskiego cesarza Kangxi, japońska porcelana Imari i Kakiemon z kolorowymi wzorami oraz arcydzieła manufaktury w Miśni. Drezdeńskie zbiory porcelany są najobszerniejsze i znaczące na świecie. Jednocześnie reprezentują królewskie zbiory Augusta Mocnego. Mnie bardzo podobał się bukiet kwiatów zrobiony po mistrzowsku oczywiście z porcelany, kwiaty były tak realistyczne ,że chciało się je powąchać, niestety były za szklaną gablotą.

 

plac

Gwardziści o kamiennym spojrzeniu nadal strzegą zamku rezydencyjnego.Ponownie spotykamy się przed pałacem, jeszcze kilka ujęć fotograficznych i w dalszą drogę. Opuszczamy plac teatralny i udajemy się do katedry św. Krzyża. Jest to ewangelicki kościół w Dreźnie, którego historia sięga roku 1215. Wówczas w samym centrum Starego Miasta wzniesiono bazylikę pw. Św. Mikołaja. Obecną nazwę kościół otrzymał dopiero w 1388 roku, co związane było z darem margrabiego Henryka, który w 1234 ofiarował kościołowi cenną relikwię, fragment Krzyża Chrystusa. Wysłuchaliśmy fragment koncertu organowego Telemana.

 

plac

Archeolodzy odkrywają stare dzieje.Powietrze nadal chłodne, wilgotne, jednak nie pada. Chwała ci za opiekę nad nami św. Rito.
Następnym punktem wycieczki jest Kościół Marii Panny w Dreźnie (w skrócie: Kościół Mariacki) – znajdujący się na Nowym Rynku. Ta monumentalna świątynia to jeden z najbardziej znanych i rozpoznawalnych w Europie zabytków protestanckiej architektury sakralnej. Największy na świecie obok katedry w Strasburgu budynek wzniesiony z piaskowca, jego kopuła to najokazalsza tego typu konstrukcja wśród kościołów leżących na północ od Alp, wykonana z kamienia.
I zbliżamy się do ostatniego punktu wycieczki a mianowicie wzięcie udziału w Świątecznym Jarmarku. Zbliża się godz. 15.00, a o 16.00 uroczyste otwarcie Jarmarku. Mamy godzinę na posiłek i zajrzenie do kompleksu sklepów. Tak zwana Galeria udekorowana odświętnie, kusi barwami i promocjami.
Za chwilę rozpocznie się uroczyste otwarcie Świątecznego Jarmarku, którego dokona Burmistrz miasta i przedstawiciele braci kupieckiej. Punktem kulminacyjnym jest kołacz ( strudel bakaliowy) upieczony przez mistrzów cukierników, który pokrojony wspólnie przez burmistrza i przedstawicieli kupców zostaje rozczęstowany w śród publiczności. I mnie trafił się kawałek, smakował wybornie.
Jarmark – to prawie miasteczko, jak z bajki, niewielkie kioski zaadoptowane na chatki stanowią specyficzny świąteczny klimat. Można tu kupić prawie wszystko co przyda się na święta: od niepowtarzalnych ozdób, ozdóbek wykonanych ręcznie( prawdziwe dzieła sztuki), poprzez różnokolorowe oświetlenia, przysmaki, odzież a także zabawki dla najmłodszych.
I tak na wieży kościelnej zegar wybił godz.17.00., czas powrotu do autokaru, który czekał na nas na placu teatralnym.

 

plac

Oj! Wiele tajemnic skrywał woal.Po drodze zatrzymaliśmy się przy pałacu Czterech Pór Roku, który został zbudowany na polecenie Augusta II dla hrabiny Cossel. Jako ciekawostkę należy nadmienić, że do pałacu hrabiny prowadziło sekretne przejście znane tylko władcy, a salony umeblowane zostały odpowiednio do czterech pór roku.

 

plac

Ostatnie spojrzenie na Drezdeńską starówkę.Drezno opuszczamy parę minut po siedemnastej, kiedy zjeżdżamy z mostu zaczął kropić deszcz. Dziękujemy ci św. Rito za to, że oddaliłaś w czasie te krople. W drodze powrotnej obejrzeliśmy polski film historyczny na podstawie powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego pt. Harabina Cosel.
I to już koniec niepowtarzalnej wycieczki, można rzec wycieczki w czasie z Augustem II i hrabiną Cosel w tle.

 

plac

 zapraszamy do galerii zdjęć z wycieczki do Drezna

Tekst: Krystyna Woźniak
Zdjęcia: Czesław Ganda

powrót do strony głównej