Stowarzyszenie Uniwersytet Trzeciego Wieku

Śladami osób znanych

Śladami osób znanych i miejsc niedocenianych

 

15 marca 2019 roku członkowie sekcji turystyki zostali zabrani w wirtualną podróż do niedocenianych turystycznie miejsc związanych ze znanymi osobami.
Podróż rozpoczęliśmy w wielkopolskim Żychlinie, gdzie w 1829 r. Chopin grał cudnie na trzydniowym weselu Melanii Bronikowskiej z Wiktorem Kurnatowskim. Znalazł się tu właściwie przypadkowo, przyjechawszy razem z zaproszonym gościem. W 2010 r. uczczono ten fakt ustawioną przed pałacem ławeczką kompozytora ze znamienną, wiążącą się dokładnie z tym miejscem inskrypcją: Wieńczę talent i dzieło.Pierwszy w naszym kraju pomnik przedstawiający młodego Chopina.
Podziwialiśmy też skromny kalwiński kościółek z otaczającym go lapidarium. Warto dodać, że parafia żychlińska jest jedyną parafią ewangelicko-reformowaną istniejącą nieprzerwanie od czasów polskiej reformacji (czyli od roku 1610) aż do dnia dzisiejszego.
Kolejnym punktem naszej wycieczki były mazowieckie Sanniki, także związane z Chopinem, który rok przed nieplanowanym przyjazdem do Żychlina spędził tam wakacje. Dziś w tamtejszym pałacu prężnie działa Europejskie Centrum Artystyczne im. Fryderyka Chopina.
W każdą pierwszą niedzielę miesiąca organizowane są tam koncerty chopinowskie, a codziennie zwiedzać można odrestaurowane wnętrza z niewielką ekspozycją muzealną (warto!). W parku przypałacowym ustawiono dwa pomniki Fryderyka. Szczególnie malowniczo prezentuje się pomnik, który ilustruje drobny epizod z wakacyjnego pobytu kompozytora.
Otóż 18-letni Fryderyk został posądzony o uwiedzenie guwernantki. Sprawa szybko się wyjaśniła (na korzyść Chopina), a on sam opisał to zdarzenie w liście do przyjaciela.
Następna na naszej trasie była Kiernozia i dom rodzinny polskiej żony Napoleona. Kościół z kryptą, w której spoczęły doczesne szczątki Marii z Łączyńskich Walewskiej, secundo voto hrabiny d’Ornano.
Jej serce pozostało w rodowym grobowcu męża na paryskim cmentarzu Père Lachaise.
Pospacerowawszy po parku przypałacowym ruszyliśmy dalej, do niewielkiej wioski Różyce w woj. łódzkim, aby obejrzeć na własne oczy, co też ludzie miewają na podwórkach. To konkretne podwórko jest absolutnie wyjątkowe – stoi na nim najprawdziwszy prywatny kościół wybudowany półtora wieku temu przez miejscowego chłopa.
Chociaż nigdy nie odprawiono w nim żadnej mszy i dziś jest imponującą ruiną, warto zboczyć z główniejszych dróg, aby go zobaczyć.

Kolejne na naszej trasie były nieodległe Boczki Chełmońskie, gdzie przyszedł na świat czołowy malarz polskiego realizmu Józef Chełmoński

W maleńkiej, drewnianej świątyni zachowało się wyjątkowe, osiemnastowieczne malowidło przedstawiające Trójcę Świętą jako męską postać o potrójnym obliczu.
W czasach sobie współczesnych, przez protestantów nazywane było katolickim Cerberem. Podobno to jedyny taki obraz w Polsce i unikat w skali światowej. Upowszechnianie takiego wizerunku objęte było oficjalnym zakazem papieskim Urbana VIII (1628) i Benedykta XIV (1745).
Tylko ok. 30 km oddziela Boczki od Guzowa.

Tam z kolei urodził się Michał Kleofas Ogiński, najbardziej dziś znany jako autor poloneza Pożegnanie Ojczyzny.Jego pomnik stoi na tle imponujących ruin zamku Sobańskich.
W czasach swojej świetności zamek wyglądał, jakby w całości przeniesiono go tu znad Loary. Mówi się, że to najpiękniejszy przejaw kostiumu francuskiego na ziemiach polskich. Od 2010 r. trwa jego żmudna rewitalizacja.

Później odwiedziliśmy Kobiele Wielkie, rodzinną miejscowość Władysława Reymonta

Ruszyliśmy jego śladami do pobliskich Wielgomłynów z niezwykłej urody zespołem klasztornym paulinów, do którego przylega niewielki, pierwotnie gotycki kościółek. Wędrówkę zakończyliśmy w woj. świętokrzyskim.

 

Tam, we wsi Kluczewsko zachował się do naszych czasów niespotykany lamus dworski.
Jego gontem kryte wieżyczki, jako żywo bardziej kojarzą się z pałacykiem albo nawet cerkiewką, niż ze spichlerzem.
Obejrzeliśmy zaledwie niewielką część ciekawostek leżących poza głównymi trasami turystycznymi. Aby przeżyć przygodę, wcale nie trzeba wyjeżdżać do egzotycznych krajów. Polska bezsprzecznie jest piękna.

Tekst: Maria Gonta
Zdjęcia: Bogdan i Maria Gonta

powrót do strony głównej