W dniu 16 czerwca 2016 roku na stadionie w Witnicy o godzinie 10.00 rozpoczęła się biesiada kończąca rok akademicki Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Gorzowie Wlkp. W uroczystości uczestniczyło ponad 500 osób. Oprócz słuchaczy z gorzowskiego UTW, byli studenci z filii oraz zaprzyjaźnionych uniwersytetów Trzeciego Wieku z okolicznych miast. Byli też goście z Zielonej Góry oraz przedstawiciele seniorskich organizacji z Niemec.
Na obrzeżach stadionu wyeksponowano obrazy namalowane przez członków sekcji plastycznej Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
Wojciech Kuska, Burmistrz witnicy i Prezes UTW Czesław Ganda
Wśród honorowych gości znaleźli się: Posłanka na sejm Krystyna Sibińska, Jan Kaczanowski reprezentujący radę Miasta Gorzowa Wlkp., Zdzisław Czyrka – Prezes Browaru Witnica. Gości powitał Dariusz Jaworski – Burmistrz Witnicy oraz Czesław Ganda – Prezes Gorzowskiego UTW. Program Prowadził Wojciech Kuska z Odziału Telewizji Polskiej.
Przypomniano ideę Uniwersytetów Trzeciego Wieku, która została zapoczątkowana w 1975 roku przez profesor Halinę Szwarc.
Licznie zgromadzeni słuchacze UTW i goście.
Licznie zgromadzeni słuchacze UTW i goście.
Pogoda dopisała wyjątkowo, co sprzyjało pogodnemu nastrojowi podczas trwania imprezy i było jeszcze jedną okazją do integracji słuchaczy UTW.
Na scenie prezentowały się grupy taneczne i wokalne, gromko oklaskiwane przez zgromadzoną publiczność. Prezentowano tańce włoskie, irlandzie, taniec terapeutyczny, Zumba Gold itd., trudno byłoby wymienić wszystkie.
W programie znalazło się też miejsce na występ młodszej generacji. Przed publicznością zaprezentowały się dwie młodziutkie solistki: Oliwia Królikowska i Milena Rucka, doskonalące swoje umiejętności wokalne pod kierunkiem artystycznym Prezesa UTW Czesława Gandy.
Gromko oklaskiwany był jeden z najoryginalniejszych pokazów tańca, mianowicie balet „Jezioro Łabędzie” Piotra Czajkowskiego, tyle że, w męskim wydaniu!
Realizatorom i wykonawcom można pogratulować oryginalnego pomysłu i rubasznego poczucia humoru.
Nie mniejszą sensację i uznanie publiczności wzbudziła grupa gości z Zielonej Góry w strojach kibiców. Żartowano, że Zielona Góra okazała się tym razem czerwona, ale barwny dynamiczny pokaz przyjaciół UTW z południa rozbawił wszystkich, budził sytmpatię i uznanie. Dodać należy, że pod koniec imprezy grupa ta zademonstrowała taniec i naukę tańca, już w nieco innych strojach.
W ogóle na biesiadzie kończącej rok akademicki UTW tańca było dużo.
Jak przystało na biesiadę, obfitowała ona nie tylko w strawę duchową, ale było też coś dla ciała. Dla uczestników biesiady przygotowano kiełbaski, kaszankę, ciasto, kawę, herbatę, zimne napoje, a także piwo z Browaru Witnica, którym raczono się z racji upało dość chętnie, oczywiście w umiarkowanych ilościach. Mimo licznego grona „biesiadników” obsługa przebiegała zadziwiająco sprawnie, bez uciążliwych kolejek. Organizatorom i obsłudze stoisk z napojami i posiłkami należą sie za to wyrazy uznania i podziękowanie od wszystkich biorących udział w uroczystości.
Na prezesa UTW Czesława Gandę i jego współpracowników juz czekają kolejne wyzwania w nowym roku akademickim
Śpiąca królewna
I Hen przed wiekami w pałacu latem, nie zachowując względów behape, królewna wzięła w rękę wrzeciono, będąc w tej pracy nie przeszkoloną.Że uczyniła to ciut niedbale, dotkliwie sobie ukłuła palec; młody królewicz dziarsko doskoczył, by jej udzielić pierwszej pomocy.Marszałek dworu, gdy krew zobaczył, natychmiast zgłosił wypadek w pracy; a rzecz się działa krótko przed drugą i to zgłoszenie trwało dość długo.Wielką komisję trza było zebrać, wszakże w pałacu ekspertów nie brak; dzień się pochylił, na dworze ciemniej; królewna rzekła: chyba się zdrzemnę. Siadła na sofę, w królewskich szatach Śniła królewna, bujała w chmurach; Powymierali słudzy, dworzanie; Aż do królewskiej złotej alkowy Twego królestwa już dawno ni ma Bo notowania nie poszły w górę; Zmartwiona życia swego jesienią, |
II Śpiąca królewna po przebudzeniu, nie chciała jednak pozostać w cieniu; choć ją gnębiły myśli pomroczne, myślała teraz: co z sobą pocznę?Pieniędzy miała niewielki zasób, ale pragnęła nie tracić czasu; patrzy, a tutaj jakby na przekór, Uniwersytet Trzeciego Wieku!Nie wiedząc ile wieków przespała, weszła do gmachu ot tak jak stała, myśląc, że wciąż ma rumiane liczko, rzekła wyniośle: Jestem księżniczką!Moja dynastia od wieków słynie, chcę tu założyć swój fraucymer. Wokół zapadła grobowa cisza, tak jakby słów jej nikt nie usłyszał… Wreszcie ktoś rzecze łagodnym tonem: Za mną nikt dzisiaj nie nosi trenu, Chociaż królewnę głos ten zaskoczył, na literackie uczęszcza wtorki, a zanim zaśnie, wcale nie z nudów! |
Zdjęcia: Ewa Wasilewska i Eugeniusz Jaszkul